ROZDZIAŁ 9 - ZMIENNOŚĆ
-
Felcy, musimy porozmawiać - ręce trzęsły
mi się niesamowicie, gdy to mówiłam. –Tak, wiem, że jesteś na randce, ale
będziesz miała ich jeszcze miliony, a ta sprawa naprawdę nie może czekać. –
Wcale nie była zadowolona, że przerywam jej randkę. – Rozumiem, obiecuję, że Ci
to wynagrodzę, tylko proszę, spotkajmy się. OK. Będę tam za dwadzieścia minut. –
Odłożyłam telefon i zaczęłam się ubierać.
Dopiero
teraz zdałam sobie sprawę, że byłam nieziemsko przerażona. Moje ciało całe się trzęsło, a ja nie
potrafiłam nad tym zapanować. Na początku nie chciałam nikomu mówić o tym co
się wydarzyło, ale po przemyśleniu wszystkiego, zrozumiałam, że muszę komuś
zaufać. Nie mogłam powiedzieć o tym Teyi, ponieważ to była siostra Olivera, nie
mogłam powiedzieć Jonowi, ponieważ to jego najlepszy przyjaciel, ale Felcy?
Felcy trzymała się głównie ze mną.
Dobiegłam
właśnie do naszej skrytki w lesie, Felcy już tam na mnie czekała. Miała nietęgą
minę i wiedziałam, że muszę opowiedzieć jej o wszystkim, żeby nie miała do mnie
pretensji.
-
Felcy, to naprawdę bardzo ważne, tylko Tobie mogę o tym powiedzieć. Czy wiesz
może gdzie jest Oliver?
- Nie
wiem, ale jeżeli tylko po to wyciągnęłaś mnie z randki, to lojalnie uprzedzam,
że mam nadprzyrodzone moce, których nie zawaham się użyć. – spojrzała, piorunując mnie wzrokiem.
- Nie.
Mam prośbę do Ciebie. Czy możesz pokazać
mi swoje oczy?
Felcy
spojrzała na mnie jak na idiotkę, ale mi pokazała. Były identyczne jak moje i
Nathana.
- O co
chodzi Am? Mów, co się dzieje.
- No
bo widzisz… Czy możemy porozmawiać w środku?
- Nie,
Am, jeżeli chcesz, żeby to zostało po między nami, nie możemy wejść do środka…
Widzisz, podejrzewam, że w środku jest podsłuch. Ostatnio zauważyłam pluskwy,
ale nie chciałam mówić nikomu, że o nich wiem.
-
Rozumiem. Fel, bo widzisz był u mnie Nathan..- zaczęłam i powoli krok po kroku
opowiedziałam jej o całym tym zdarzeniu, które zaszło dzisiejszego wieczora.
- Wiedziałam,
miałam co do tego pewność – skwitowała.
- Jak
to, miałaś pewność? – Byłam zdziwiona,
- Tak,
Am.. Już dłuższy czas podejrzewałam, że Oliver nie jest do końca z nami
szczery. Widzisz, poszperałam, uruchomiłam znajomości i wiem, jak rodzą się
diabły. Dzieci diabła. Widzisz, w historii świata nie był przypadku, aby demon zesłał…
bliźniaki. Jest to nie możliwe, ponieważ
bliźniaki powinny mieć takie same moce, Oliver całkowicie różni się od
Teyi.
-
Możesz mi powiedzieć jakie moce ma Oliver?
-
Widzisz, na świecie jest więcej osób takich jak my. Poprosiłam ich o pomoc.
Oliver, hmm, jakby to zwięźle powiedzieć… Może przybierać różne postacie, może
w danym momencie przybrać czyjąś skórę, ale nie ma jego mocy. – Nagle mnie cos
tknęło.
-
Możesz mi pokazać swoje moce? -
Spojrzała na mnie z dezaprobatą, ale mnie zrozumiała. Poczułam silny Skórcz całego ciała. = Ok.,
przestań, to boli!
Uśmiechnęła
się.
- Więc
Oliver nie jest … z nami?
-
Myślę, że Oliver coś ukrywa, że nie jest on bratem Teyi, Prawdziwym bratem.
Słowa
Felcy dały mi do myślenia. Byłam zadowolona, że jej o wszystkim powiedziałam,
że nie jestem z tym sama. Ale nurtowała mnie myśl, że jeżeli Oliver nie jest
bratem Teyi, to dlaczego z nimi jest? Co on kombinuje.
W moim
umyśle rodziła się jeszcze jedna dziwna rzecz.. Fel powiedziała, że bliźniacze diabły
mają taką samą moc, a Teya miała taką samą moc jak… Nathan.
Ooo, widzę zaczynasz mieszać ze sobą bohaterów, to bardzo dobrze. Lubię takie zwroty akcji! Więc Teya może być teraz siostrą Nathana, który na początku wydawal się zły, ale teraz jednak jest po stronie Am?
OdpowiedzUsuńA Oliver ? co on sobie wyobraża? Ciekawa jestem, czy świadomie podszywa się pod brata Teyi czy sam nie ma pojęcia o tym, co się dzieje...
No cóż, pisz dalej! Fajnie, że Am ma Felcy, może chociaż komuś naprawdę zaufać. Chyba, że znów mnie zaskoczysz. :)
Rany, tak szybko piszesz, że ledwo nadążam ogarniać odcinki. :D
www.magical-history.blogspot.com
Piszę wtedy kiedy mam wenę i czas. Dla mnie to i tak za mało. Wolałabym pisać troszeczkę wiecej. Cóż, nie ufaj bohaterom, moja droga, tylko tyle mogę ci zdradzić. Nie każdy jest tym, na kogo wygląda.
OdpowiedzUsuńMuszę coś wprowadząć, ponieważ, gdyby była cały czas sielanka, to ciągneło by się to jak flaki z olejem. Jutro zajrzę do ciebie, ponieważ dziś muszę skończyć czytać innego bloga :)
Hmmm Lubie tajemnice. Znów brak opisów. Skupiłaś się na dialogach. Krótko rozdział. Jest ok. Im więcej namieszać będzie ciekawiej. Mieszaj bo jak narazie nic się nie dzieje tylko każdy kogoś podejrzewa i same dialogi. Mówiłam ze Oliviera trzeba zabić a ty nie! Zobaczysz podam mu trutke u się go sama pozbędę. Powodzenia ;*
OdpowiedzUsuńOpowiadanie kasyczi.blogspot.com
TY niewiesz jaki mam zamysł w głowie. Nie będe Ci nic więcej prywatnie mówić, bo pożniej wiesz co czytasz, ale ty jeszcze nie wiesz co siedzi w mojej glowie :D
Usuńmowiłam ci JA NIE LUBIE OPISOW, SA NUDNE I ZAZWYCZAJ JE OMIJAM W TWOIM BLOGU, WIEC ICH NIE STOSUJĘ W NADMIERNYCH ILOSCIACH.
Ale to pisałaś w komentarzu xD
UsuńAle to pisałaś w komentarzu xD
Usuń