Od tych wydarzeń minęło piętnaście
lat, jednak wszystkie te wydarzenia pamiętam dokładnie. To był najgorszy, a
zarazem najlepszy okres w moim życiu. Poznałam wiele osób, które odmieniły je diametralnie,
ale niczego nie żałuję, oprócz tego, że Rosse nie ma już z nami.
Od tamtej pory patrzę na świat
zupełnie inaczej, mijam na ulicy ludzi,
którzy byli tacy jak my. Wiem, że na naszym świecie kryje się zło i
Felton nie był jedynym zagrożeniem. Za kilka lat, a może już teraz ktoś będzie lub
już walczy z kimś podobnym do niego, ale to już nie nasza sprawa.
My, po jego śmierci straciliśmy
swoje moce. Nie potrafię określić, ile razy się oparzyłam, zapominając, że
odczuwał już ogień. Nie pamiętam, ile razy Nate, Oliver i Teya spóźniali się do
pracy, zapominając, że nie potrafią już poruszać się tak szybko jak czas. Nie
pamiętam ile razy Jon nic nie mówił przy Teyi, zapominając się, że ona już go
nie słyszy. Nie pamiętam, ile razy Felcy patrzyła na rzeczy, aby do niej
przyszły, przeleciały.
Ciężko nam było zapomnieć o tym, jak
żyliśmy prędzej, ale nie mogłam nic na to poradzić. Cieszyliśmy się, że
wszystko wróciło do normy i mogliśmy żyć jak wszyscy.
Oliver i Teya wzięli ślub, tak samo
jak ja Nate. Jon wybaczył Felcy i są
razem, ale ślubu nie planują. Wystarcza
im ich miłość.
Wspominając to, nie wiem jak mam
reagować. Nikt nigdy się o tym nie dowiedział i nie chcę, aby kiedykolwiek się
dowiedział.
Teraz siedzę w salonie razem z
Nathanem i czekamy na obiad, który przygotowuje Klara.
— Mamo, mamo! — wrzeszczy Will,
wpadając do pokoju. Mimo, iż ma już prawie piętnaście lat, to nadal czasem
zachowuje się jak dziecko. — Patrz co ja potrafię! — Spoglądam na niego i nie
dowierzam własnym oczom. Moje dziecko trzyma w ręku płomienną kulę. Widać,
historia lubi się powtarzać, Felton
zaczarował tę i po mimo tego, że on nie żyje to… Na tej wyspie nadal kryje się
zło.
Nie potrafię określić, ile razy się oparzyłam, zapominając, że odczuwał już ogień.
OdpowiedzUsuńOliver i Teya wzięli ślub, tak samo jak ja Nate
Czemu tak krótko?!?!
Tak to napisałaś, że nie wiem, czy będzie ta 2cz ! Ale ma być. Napisz coś o tych dzieciach, nwm ale coś zrób!
Mega mi się podoba ten epilog. Poczułam jakby ona żyła na prawdę *-* weź napisz ta 2 cz. Serio. Czekam.
I dziękuję ze wstawiłaś te kilka rozdziałów od razu. ♡♡♡
Część driga będzie. Ale o dzieciach. :) Własnie napisałam krótko, zeby było pytanie.
UsuńI to koniec... Ech, zżyłam się strasznie z tym opowiadaniem i bardzo, bardzo Ci dziękuję, że mogłam być Twoją czytelniczką przez cały ten czas. Naprawdę wiele się od Ciebie nauczyłam. (PS. Dzisiaj pod wieczór pojawi się 13 rozdział u mnie, popracowałam nad opisami!) :*
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że wszyscy są razem, żyją sobie spokojnie. Ale druga część ma być! Rodzice mogą pomóc swoim dzieciom, chociaż wiesz. Może być mniej kolorowo :D Am i Nate mogą tylko pomóc Willowi słownie. Nie mają mocy. A może odzyskają? ;>
Naprawdę, pisz szybko! LOFREE JUNIOR mają przejąć to opowiadanie! :D
Epilog krótki, ale treściwy. Krótko, szybko i na temat. Tyle. :D
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za to opowiadanie. Było naprawdę niesamowite. Czekam na kolejne, pod tym samym adresem! Mam wielki sentyment do tego. :)
Miło słyszeć takie słowa. Wiesz, bardzo się wczulam, jak pisałam ten epilog, jakbym to ja siedziała tam i to wszystko opowiadała. :)
Usuń